niedziela, 1 września 2013

Sobotni Imagin +18 : Hazza


Hej ten Imagin jest dla Ani Tommo ;3 Jeżeli chcecie dedyki piszcie w komentach.
A o to imagin:


Był wczesny wieczór kładłaś się spać, bo jutro rano trzeba kupić bilety na koncert One Direction. Byłaś podekscytowana  że kupisz bilet na ich koncert. Rano zadzwonił budzik, nie chciałaś ci się wstawać, no ale trzeba było kupić bilety. Na stronie zauważyłaś KONKURS w którym 100 osoba która kupi bilet będzie miała okazje spotka się z jednym z chłopców. Kupiłaś bilet, po chwili ukazał ci mail na twojej skrzynce, był to mail że wygrałaś spotkanie z Hazzą. Bardzo kochałaś Hazze, był to twój ulubiony chłopak z One Direction.
Dwa tygodnie później, jechałaś na koncert 1D. Dojechałaś już na stadion, ochroniarze cię wpuścili, i poszłaś do pierwszego rzędu. Bardzo się cieszyłaś ze możesz być w pierwszym rzędzie.  Po 30 minutach chłopcy dali koncert. Po koncercie spotkałaś się z Hazzą nie mogłaś uwierzyć w własne oczy że się z nim spotkałaś, było już dosyć późno jak na spotkanie, było po 23:00. Poszliście do Harr’ego do domu. Zaczął cię podrywać. W jego domu byli jescze chłopacy z 1D.
 - Chodź ze mną.- powiedziałam uwodzicielskim tonem wprost do jego ucha.
- Gdzie?
- Na górę.- przygryzłam lekko płatek jego ucha, zadrżał.
- A goście?- zapytał tym tonem jakby chciał, ale nie był pewien.
- I tak nie znam większości z nich.- złożyłam kilka pocałunków na jego szyj, aby go ostatecznie przekonać.
- W sumie to ja też- powiedział i pozwolił poprowadzić się w stronę schodów.
Gdy tylko zamknęły się za nami drzwi, Harry przyparł mnie o nich, całując po szyj. Zdjęłam jego marynarkę i rzuciłam gdzieś w kąt, zrzuciłam swoje szpilki i zaczęłam rozpinać jego koszulę nie przerywając naszych pocałunków. Gdy się jej pozbyłam Harry przeniósł mnie na łóżko, delikatnie układając na pościeli.
- Jesteś pewna że tego chcesz?- zapytał wiedząc że to mój pierwszy raz.
Oczywiście że byłam zestresowana, ale kocham go i jestem w stu procentach pewna że chcę to zrobić właśnie teraz i właśnie z nim.
- Inaczej by nas tu nie było- uśmiechnęłam się i znów złączyliśmy nasze usta w pocałunku.
Pozwoliłam aby zsunął ze mnie sukienkę. Do sukienek z odkrytymi plecami nie zakłada się stanika więc mój całkiem spory biust był teraz na wierzchu. Zauważyłam jak się uśmiecha na jego widok zanim pochylił się i zaczął całować moje piersi. Ja w tym czasie postanowiłam zająć się jego spodniami. Pasek, guzik suwak i spodnie poleciały w bliżej nieokreślonym kierunku. Przez materiał bokserek, dłonią pieściłam rosnące tam wybrzuszenie. Jęknął a moja dłoń zacisnęła się na jego kroczu, przygryzł wtedy jeden z moich sutków przez co i mnie wyrwał się jęk. Zsunęłam jego bokserki uwalniając ich imponująca zawartość. Jego przyjaciel już stał na baczność gotowy do działania. Hazz zjechał z pocałunkami od moich ust aż do gumki od majtek, ujął ją w swoje śliczne białe ząbki, spojrzał na mnie pytająco, skinęłam głową przygryzając wargę. Zdjął je jednym ruchem i powrócił do pocałunków, dłońmi pieszcząc moje ciało. Jego męskość drażniąco ocierała się o moją kobiecość. 




Za wszelkie błędy przepraszam. Mam nadzieję, że się wam podobało. A już niebawem kolejny  Sobotni Imagin +18
Nialler ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz